Parafunkcje niszczą twoje zęby!

Drodzy pacjenci! Czy słyszeliście kiedyś o parafunkcjach?

Określenie „parafunkcja” zostało wprowadzone już 70 lat temu. Tym mianem Drum określił „nieprawidłowe czynności narządu żucia odbiegające jakościowo i ilościowo od wzoru fizjologicznego.”

A w wolnym przekładzie na język polski znaczy to mniej więcej tyle, co szkodliwe nawyki ruchowe dotyczące jamy ustnej.

Przykłady takich zachowań oraz wpływ na jamę ustną:

– bruksizm – inaczej zgrzytanie zębami, zazwyczaj o podłożu stresowym, najczęściej w nocy ale może być to również zgrzytanie i zaciskanie zębów w dzień – często doprowadza do nadmiernego starcia i przeciążenia zębów, pękania szkliwa, uszkodzenia wypełnień i odbudów protetycznych, powstawania ubytków „klinowych”, obniżania się poziomu dziąsła (recesja);

– długotrwałe żucie gumy to parafunkcja! Jest to „siłownia” dla mięśni żwaczy, prowadzi do ich nadmiernej rozbudowy co z kolei może pociągać za sobą nadmierne zużycie zębów;

– obgryzanie skórek, paznokci, łuskanie pestek słonecznika, gryzienie ołówków, długopisów, szpilek (krawcowe) – często doprowadza do starcia brzegów siecznych, pionowych pęknięć szkliwa zębów siecznych;

– nagryzanie kolczyka w języku lub stukanie nim w zęby – doprowadza do uszkodzeń mechanicznych szkliwa

– gra na instrumentach – klarnet czy skrzypce od młodych lat, poprzez specyficzne ułożenie żuchwy mogą również doprowadzić do wad zgryzu

– nawykowe dłubanie wykałaczką między zębami – doprowadza do zaniku dziąsła między zębami przez co tworzą się przestrzenie do zalegania płytki nazębnej oraz resztek pokarmu co predysponuje do rozwoju próchnicy i chorób przyzębia;

– przetrwałe nawyki ssania kciuka, smoczka czy palca – często prowadzi do ciężkich w leczeniu wad zgryzu – najczęściej zgryzu otwartego przedniego (kiedy zęby przednie nie zachodzą na siebie i obserwujemy między nimi dużą przestrzeń, tzw. „szparę niedogryzową”);

– nawykowe zasysanie języka, przygryzanie policzków, nagryzanie warg – często prowadzi do uszkodzeń mechanicznych tkanek miękkich.

Przykłady parafunkcji można mnożyć bez końca. Przeróżny obraz kliniczny jamy ustnej może ukierunkować dentystę, w którym kierunku powinien prowadzić wywiad.

Każdy dentysta jest więc trochę… detektywem!

Adam Zyśk