Dbajcie o siebie

Dwa słowa.

Wiem, że teraz wszystkim jest ciężko. Mam wrażenie, że aktualnie ludzie psychicznie trzymają się słabo albo bardzo słabo… 

A jednak mam do Was prośbę. Dbajcie o siebie.

Wiem, że jeśli pracujecie zdalnie i czas spędzacie głównie w piżamie, motywacja do ogarnięcia się i umycia zębów jest niska lub żadna. Tak samo jak do farbowania włosów, golenia się czy malowania paznokci. No co 🙂

Ale czasami wystarczy krótki czas tej nijakiej higieny i rozwija się próchnica. A zaraz potem jest ból zęba.

Wydaje mi się, że to atrakcja, na której wam nieszczególnie zależy w czasie pandemii.

Macie dosyć innych problemów.

Wiecie jaka jest najlepsza szczoteczka na świecie? Taka, która jest w użyciu 2 razy dziennie. Serio.

Wiem, że lekarze zawsze opowiadają, że najlepszym lekarstwem jest profilaktyka i tym podobne smęty. Nie jeść cukru, biegać, myć ręce, pamiętać o warzywach. Ble, ble, ble. Tylko że to prawda.

W takich niepewnych czasach powinniśmy starać się zrobić wszystko, żeby ograniczyć nieplanowane interwencje medyczne. I mam tutaj na myśli tak prozaiczne czynności jak właśnie szczotkowanie zębów, noszenie maseczek czy mycie rąk.

Wiem, że zakup nowej szczoteczki do zębów nie poprawi tak humoru jak nowa torebka. Byłoby dziwne, gdyby poprawił. Ale wymień szczoteczkę, jeśli obecna rozjeżdża się już jak jeż na oblodzonej drodze.

Używaj pasty jaka Ci pasuje, ale używaj. No z wyjątkiem tych domowych z cukrem i miodem w składzie.

Zobaczcie, cały czas albo my, dentyści, albo Wy, pacjenci, jesteście na kwarantannie czy chorzy.

Nikomu nie życzę dwóch tygodni w domu z zapaleniem miazgi (czyli tym cholernym, najgorszym bólem zęba, przy którym chodzi się po ścianach).

Dlatego zmuście się i szczotkujcie zęby. Wyeliminujcie przynajmniej jeden potencjalny problem.

Monika Żbikowska