Akt I
Scena 1
pan 1 – Dobry, dobry…
ja – Bardzo proszę sobie usiąść, w czym mogę panu pomóc?
pan 1 – No. Więc słuchaj paniusiu…
Scena 2
głosik z poczekalni – niecie, niecie, janiecie
asystentka – Obawiam się, że kolejny pacjent nie chce.
Scena 3
pani 1 – Strasznie mnie łupie coś u góry na prawo, ale wie pani ja mam 92 lata, dbam o zęby, ja mam wszystkie zęby, wie pani.
ja – Zobaczmy.
ja – Ma pani bardzo ładne zęby ale górna prawa siódemka jest do usunięcia, jest połamana, zostały same zepsute korzenie, które powodują stan zapalny.
pani 1 – Do usunięcia? A nie, to dziękuję, wie pani, ja mam 92 lata i wszystkie zęby moje, sąsiadki mi zazdroszczą, że mam wszystkie zęby. Ząb zostaje, dziękuję.
Akt 2
Scena 1
chłopiec 1 – Oj, jak ja to psezyję…
ja – Miśku, człowiek jest w stanie wszystko przeżyć
chłopiec 1 – Nie wsystko.
ja – ?
chłopiec 1 – Nie psezyje jak wpadnie do lawy.
Scena 2
ja – A co to na tych rękach za malowidła??
tata chłopca 2 patrząc na mnie z nieskrywanym wyrzutem – Spodobały mu się pani tatuaże.
Akt 3
Scena 1
asystentka – Doktor, pacjent przyszedł z bólem, pierwszy raz u dentysty.
ja – Wspaniale, ile ma lat, 5, 6?
asystentka – 46.
Scena 2
pan 2 siada na fotel, mierzy mnie wzrokiem trochę nieufnie, trochę z zaciekawieniem; opiera się; mówi – Ja to bym nie mógł tak ludziom w gębach grzebać. – i otwiera buzię.