Przepchnięcie podchlorynu cz. I – rozpoznanie i objawy powikłania

Dziś wracamy do królestwa NaOCl.

Przepchnięcie podchlorynu jest jednym z powikłań endodoncji, o których słyszymy częściej. Z jednej strony – nie jest o nie wcale tak trudno, z drugiej – rozpala emocje jako stan dość problematyczny i działający na wyobraźnię. Dziś, po pochyleniu się nad literaturą przedmiotu, porozmawiamy o tym, jak wygląda owo powikłanie.

Zasadniczo NaOCl może dostać się w niepożądane miejsca na kilka różnych sposobów. Zbyt wysokie ciśnienie płynu w kanale korzeniowym to dość wiadome wytłumaczenie. Czasem zdarza się, że wypływa on do okolicznych tkanek przez niezdiagnozowane złamanie lub perforację w obrębie korony lub korzenia. Odnotowywane są również przypadkowe iniekcje podchlorynu w głąb tkanek na skutek pomylenia go ze środkiem znieczulającym. Pamiętajcie więc, żeby zawsze oznaczać strzykawki, jakich używacie w trakcie zabiegu, a przed podaniem leku – sprawdzić dwa razy!

Przejdźmy do samych objawów przepchnięcia. Te mogą być różne, w zależności od ilości i lokalizacji wystąpienia tego stanu. Po pierwsze – należy wiedzieć, że reakcja pojawia się szybko, w ciągu sekund lub minut. Widzimy pierwsze, wczesne symptomy:

Silne krwawienie z kanału, gwałtowny ból, możliwa bolesność na opuk pionowy i ruchomość zęba.

Nieco później wystąpią krwawe wylewy i wybroczyny (destrukcja naczyń krwionośnych) oraz ogniska owrzodzeń i martwicy – zapamiętajcie te ostatnie, wrócimy do nich za chwilę. Wiele zależy również od lokalizacji i ilości przepchniętego płynu, jak również ogólnego stanu pacjenta. Pojawić się mogą obrzęki, ana-, para- i hiperstezje, szczękościsk. Pamiętajcie także, że górne zęby sąsiadują z zatoką szczękową – przepchnięcie podchlorynu do jej wnętrza jest jak najbardziej możliwe. Niechybnie poskutkuje to zapaleniem błony śluzowej mogącym wymagać leczenia chirurgicznego w przyszłości. Wystąpić mogą również objawy ogólne, takie jak podwyższenie temperatury ciała i osłabienie.

Szczególną uwagę zwrócić należy na możliwy obrzęk języka i okolicy podjęzykowej – jeśli ulegną one znacznemu obrzękowi, może zaistnieć konieczność hospitalizacji ze względu na niedrożność dróg oddechowych.

Na koniec cofnijmy się jeszcze do martwicy. Jak możecie się domyślać – nie jest ona czymś, co powinno pozostać bez interwencji. Dlaczego? Ano dlatego, że takie ognisko martwicze jest wymarzonym siedliskiem dla bakterii. Późnym skutkiem przepchnięcia podchlorynu mogą być wtórne zakażenia, a za nimi – ropnie, a nawet ropowica

Rodzi się pytanie: co robić, gdy wystąpi taki stan?

Cóż – już wkrótce zapraszamy Was gorąco na post, w którym pochylimy się nad leczeniem pacjenta “przepchniętego”. Przyjrzymy się tematowi całościowo, od leków, aż do dokumentacji medycznej.

Karol Pajdak