Dziecko z zaburzeniami integracji sensorycznej u dentysty

O zaburzeniach integracji sensorycznej pierwszy raz usłyszałam będąc młodym dentystą, jeszcze na stażu. Pracowałam wtedy w poradni w Hospicjum Dziecięcym, a nasi pacjenci w większości obciążeni byli chorobami ogólnymi. Mnóstwo maluchów z wadami wrodzonymi, zespołem Downa, autyzmem. Ta przychodnia działa cały czas. To enklawa dla pacjentów, którym ciężko się odnaleźć w innych gabinetach. Pamiętam, że ogromny podziw wzbudzali we mnie rodzice, którzy organizowali dzieciom ogrom terapii i zajęć.

O zaburzeniach integracji sensorycznej głośno zaczęło się robić kilka lat temu. Może dlatego, ze dzisiaj coraz więcej rodziców odnajduje w sieci kawałek świata dla siebie… ?

Czym jest integracja sensoryczna?

Emmons P.G, Anderson L.M, Dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej, Wydawnictwo K.E.Liber, Warszawa 2007.

„Integracja sensoryczna to zdolność dziecka do odczuwania, rozumienia i organizowania informacji dostarczanych przez zmysły z otoczenia oraz własnego organizmu”

Czy zaburzenia integracji sensorycznej (SI) są rzadkie?

Wcale nie są.

Dotyczą bardzo często dzieci z zespołem Aspergera, autyzmem, zespołem Downa i innych, ale także występują u dzieci, u których nigdy nie zdiagnozowano żadnych chorób ogólnych czy zaburzeń. Dużo więcej informacji znajdziecie na stronie PSTIS SI.

W praktyce? Coraz więcej moich pacjentów jest pod opieką  terapeutów SI.

Czemu to jest istotne dla nas, jako lekarzy dentystów?

Część tych dzieci ma trudności z tolerancją bodźców, pojawiających się w obrębie jamy ustnej. Odmawiają mycia zębów, nie chcą rodzicom pozwalać na szczotkowanie zębów a nawet ich oglądanie. Jeśli higiena leży, mamy problem z ogromem próchnicy u dziecka, które nie będzie szczęśliwe, kiedy wkładamy cokolwiek do jego buzi.

Są tez Maluchy, właśnie potrzebujące dodatkowych bodźców w obrębie jamy ustnej czyli buzi. Wówczas stale wkładają do niej paluszki lub zabawki, gryzą różne przedmioty, mimo, że już nie ząbkują. Dla tych dzieciaków ważna będzie profilaktyka wad zgryzu. Czasami jednak łatwiej powiedzieć niż zrobić.

Poinformowanie, oschłym tonem, iż smoczek po 2. roku życia na pewno doprowadzi do wady zgryzu,  niekoniecznie będzie rodzicowi pomocne. Dla dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej niektóre rzeczy naprawdę nie są łatwe.

Dlatego trzeba zrozumieć i szukać odpowiedzi u źródła. Dokształcać się.

Lekarzu, obserwuj pacjenta. Rodzicu, obserwuj swoje dziecko.

Im lepiej się rozumiemy, tym lepiej jesteśmy w stanie sobie pomóc. Lekarz uczy się całe życie. Ja dzisiaj witam się z nowymi nabytkami do biblioteczki, ponieważ myślę, że moim pacjentom to pomoże.