Pierwsza pomoc w gabinecie stomatologicznym

Znacie te wszystkie historie i komiksy w stylu „Tak, jestem dentystą. Nie, nie wiem co zrobić, kiedy człowiek ma zawał.” albo „Co się robi, kiedy pacjent zemdleje w gabinecie? Wzywa się dwie karetki – jedną dla pacjenta, drugą dla dentysty”. Badumtsss. Trochę straszne, trochę śmieszne.

Na pewno nie powinno być prawdziwe, choć nad tym trzeba zwykle sporo popracować. Ostatnio coraz głośniej robi się o szkoleniach ze stanów nagłych w gabinecie stomatologicznym czy też pierwszej pomocy w gabinecie stomatologicznym. Nawet sami jesteśmy w trakcie organizacji takiego dla naszego zespołu. Muszę przyznać, że w związku z tym, ze sporym zainteresowaniem zanotowaliśmy, że ktoś przygotował gotowe zestawy do udzielania pomocy medycznej w gabinecie stomatologicznym.

Na zdjęciu widzicie cały plecak, który jest sprytnie pomyślany i pakowny. Duży plus.

Na początku spodziewaliśmy się trochę rozszerzonej wersji samochodowej apteczki (maseczka, bandaże, koc…?), ale nic bardziej mylnego.

W środku zielonego plecaka znajdują się:

  • Butla z tlenem medycznym o pojemności 2L
  • Worek samorozprężalny dla dorosłych z filtrem antybakteryjnym
  • Worek samorozprężalny dla dzieci z filtrem antybakteryjnym
  • Maseczka twarzowa CRP
  • Dren tlenowy (x2)
  • Maseczka do nebulizacji dla dorosłych
  • Maseczka do nebulizacji dla dzieci
  • Maseczka tlenowa dla dorosłych z przewodem tlenowym i workiem rezerwuarowym
  • Maseczka tlenowa dla dzieci z przewodem tlenowym i workiem rezerwuarowym
  • Zestaw rurek ustno-gardłowych
  • Ssak ręczny
  • Worek na odpady medyczne (duży ukłon w stronę kogoś, kto kompletował zestaw)
  • Rękawiczki nitrylowe

Jest to znacznie więcej, niż zwykle znajdziemy w gabinecie stomatologicznym. Oczywiście dodatkowo musimy zaopatrzyć się w leki. Cały zestaw tlenowy LIV LINE powinien pomóc nam na prowadzenie tlenoterapii przez ponad pół godziny (42 minuty wg producenta przy maksymalnym przepływie 15 litrów na minutę) czyli mniej więcej tyle, ile zajmuje dojazd karetki pogotowia.

Więcej szczegółów, wytycznych i filmy instruktażowe znajdziecie na stronie: http://www.akademiao2.pl

Trzeba przyznać, że zawartość plecaka pozytywnie zaskakuje ilością sprzętu. Myślę też, że każdy lekarz dentysta, minimum raz na kilka lat, powinien przejść szkolenie przypominające, żeby wiedzieć jak z takiego sprzętu skorzystać. Nie ukrywajmy, wybraliśmy zawód, gdzie reanimacja nie jest codziennością, ale myślę, że lepiej być przygotowanym, jeśli będzie konieczna.